Ten typ tak ma. Na tyłku nie usiedzi za długo. Taka jestem, odpoczywam najczęściej w ruchu, chyba, że jest to popołudniowa, szybka drzemka. To tak jest statyczna :D W związku […]
Jeszcze nieco zimy
Trochę trudno się z nią rozstać bo wyjątkowo się w tym roku rozgościła, i nie pozwalała tak do końca o sobie zapomnieć. Nawet teraz kiedy to piszę, za oknem pada […]
Pewien zaskakujący piątek
Piszę ten tekst już prawie rok po tym wydarzeniu, więc początkowo staram się odtworzyć w głowie o co dokładnie chodziło. Pamiętam, że był piątek i jak to w czasie pandemicznej […]
Zima jakiej nie było
Tak, zima zaskoczyła, i to nie tylko drogowców :D Tych drugich to nawet początkowo niespecjalnie, bo bardziej odnoszę wrażenie zaskoczeni byli teraz, a nie w grudniu kiedy pierwszy raz u […]
Powroty…
….moje ulubione. To Powidz. Nie wyobrażam sobie żeby chociaż raz sezonie letnim nie pojechać do Powidza. Nie wiem co to miejsce ma w sobie, z pewnością nie tylko bazę wojskową […]
Zielono wokół mnie
To już prawie tradycja, że moją pasję do roślin i fotografowania przekładam też na pracę. I tak galeria zdjęć zieleni miejskiej rozrasta się od jakiś 2-3 lat. I być może […]
Subtelnie…
Kwiatów w moim otoczeniu nie brakuje nigdy. Balkon tonie w zieleni i kolorach, o działce nie wspomnę. Tym samym nie brakuje również kwiatów przed moim obiektywem. I ktoś mógłby pomyśleć, […]
Ulubiona lawenda miejska
O Czerniejewie na tym blogu już było. Przynajmniej raz. W tekście o uroku małych miasteczek. I ja pod tym urokiem Czerniejewa jestem nadal. To jest też miasteczko w którym pierwszy […]
Różane szaleństwo
Jakimś dziwnym trafem (ten rok cały jest dziwny więc w sumie nic nowego) w tym roku na różane szaleństwo trafiłam około miesiąc wcześniej niż zwykle. Zwykle w sierpniu tamtejsze róże […]
Coś fioletowego ;)
Taka była moja pierwsza reakcja kiedy w pewne czerwcowe popołudnie zobaczyłam ogromne fioletowe pole czegoś…I nie była to bynajmniej lawenda :D To coś okazało się później facelią, pięknie fioletowo kwitnącą […]
Sobota z makami
Maki to już stały element w moim „portfolio”. Najładniejsze, najbardziej pamiętam z przed 7 lat. Z czerwca 2013. To były jedne z ostatnich zdjęć jakie zrobiłam przed wypadkiem. Dobrze to […]
„Boże co ja najlepszego zrobiłam?!”
Sesje zdjęciowe z moją Przyjaciółką Ziutą (Zuzanną) to standard. Choć nie powiem, miałyśmy drobną przerwę (nie pamiętam kiedy byłyśmy na ostatniej). Ale nie pamiętam też pierwszej, tyle już ich było. […]