Po tak intensywnych opadach śniegu nie oparłam się pokusie fotografowania. Odpuścić taką okazję???? Oooo nie !! ;)
W naszym rejonie geograficznym śnieg jest na wagę złota, trzeba więc było szybko korzystać z okazji.
Jeszcze przed pójściem na dyżur (do pracy) popstrykałam parę fotek.
Zabrałam też aparat ze sobą do pracy by na spacerze wspólnie z Maćkiem porobić parę fotek. No i rzecz jasna….pozjeżdżać na sankach !!
Nie oparłam się również pokusie wieczornych zdjęć z bliska…
A następnego dnia, wystarczyło kilka kroków oddalić się od domu by zobaczyć to: