No tak, bo ciężko o temat kiedy tak…czeka się na natchnienie po największym wyjeździe życia i największej zrobionej w tak krótkim czasie liczbie zdjęć (ponad 800 w zasadzie w 6 […]
Zakładka „urlop” :)
Wreszcie!! :)) Wreszcie i ja się doczekałam początku sierpnia i urlopu. I na początek postanowiłam oczywiście…pofografować (tzn skorzystać z bardzo ładnej pogody…no tak bo przecież ja mam urlop:)) Zaczęło się […]
Niedzielny wypad nad jezioro
W końcu trochę się pogoda ogarnęła, i po burzach i innych ochłodzeniach zrobiło się odrobinę cieplej, tak, że można było skorzystać z czasu na świeżym powietrzu. Nie za dużo i […]
Zachmurzona Byczyna
Oj nie rozpieszczała mnie pogoda w tegorocznej pogoni za pielgrzymami. Prawie całą drogę padało albo po prostu było bardzo pochmurno. Słońce zaczęło wychodzi właściwie właśnie przed samą Byczyną. Niestety jak […]
Szlakiem jezior cz.2
Tym razem nieco krócej bo aura nie była zbyt sprzyjająca, w czasie wycieczki bowiem zaczęło się mocno chmurzyć. Ale do Jerzyna udało się dojechać "suchą nogą", parę fotek porobić, i […]
Szlakiem jezior :)
Raz dwa trzy….no to trzecie prawie prawie, od biedy można stwierdzić, że trzy były, w rzeczywistości na oko widziane tylko dwa. Do odwiedzenia TEGO trzeciego trochę zabrakło czasu. Będzie […]
Czerwcowe wycieczki
Był weekend majowy i były wycieczki. Był weeekend czerwcowy, więc nie mogło być inaczej. Po intensywnej pracy przy wykańczaniu – a raczej sprzątaniu po remoncie, przyszedł czas na małe […]
Na zmęczenie…
A właściwie umęczenie, inaczej tego nie da się określić. Ale tak to jest z treningami. Ciężka, upalna pogoda, niedługa – bo tylko 15 km, ale za to trudna pagórkowata trasa […]
Kolejny punkt z listy
Check :) Iwno zaliczone! Iwno to też takie niespełnione – do wczoraj, małe marzenie jeszcze z ubiegłego roku. To co prawda nie była moja pierwsza tam wizyta, ale jak to […]
Łazęgowanie :)
Sobota. Słońce. Całkiem ciepło :) No to co można zrobić lepszego jak nie wsiąść w auto i wybyć :P I zabrać ze sobą aparat. Oczywiście :)))) I znów mnie powiało […]
Bo kiedy „PUT’a” lata za wysoko…
Czyli krótka rzecz o tym co w trawie piszczy… A na Ligowcu piszczy sporo. I małego i dużego od czasu do czasu. Choć tak po prawdzie – czasem piszczy, czasem […]
Święto Konstytucji 3 maja – majówki cz.3
Z Żelaznymi na finał finałów :)))) Było pięknie. Tradycyjnie jak to w niedzielę, od rana liturgia, obiad rodzinny i cmentarz. A potem już mogłam robić co chcę i gdzie chcę […]