Za oknem szaruga jakby to nie był maj a październik, temperatury z resztą tez jakieś takie jesienne. Nie wiem i pewnie nie jestem w tym odosobniona co się porobiło z tą pogodą, a niby mamy globalne ocieplenie. Jednakże parę, trochę cieplejszych dni w maju udało złapać. Niestety dosłownie parę. TrudneWięcej

Krótka historia o tym, kiedy wzniosłam się dronem na 100!! Trudno mi było zdobyć się na taką odwagę bo pierwszym, bardzo nie udanym locie i zahaczeniu o gałęzie drzewa w ogóle przestałam latać na kilka miesięcy. Upadek, mały uraz, który udało się posklejać – dosłownie, ale w głowie jednak zostałaWięcej

Wierzenica, gm. Swarzędz, pow. poznański, woj. wielkopolskie Wierzenica w dokumentach pisanych pojawia się od 1153r. Tym samym jest najstarszą udokumentowaną miejscowością w gminie. Ponadto na terenie Wierzenicy znaleziono liczne ślady osadnictwa z zamierzchłych czasów. Najbardziej znanym stanowiskiem archeologicznym jest Żalik – pagórek widoczny w polu na drodze między Wierzenicą aWięcej

Właściwie to nie pamiętam kiedy przyjechałam do Krześlic po raz pierwszy. Trafiłam na informację o tym miejscu chyba wtedy gdy przygotowywałam informacje do strony znajomych, którzy otwierali w Karczewku, w Puszczy Zielonce agroturystykę. I tak przepadłam i zakochałam się w tym miejscu. Pamiętam te niedzielne popołudnia kiedy uciekałam z miasta,Więcej

Lotnisko jest dla mnie prawie jak dom, taki drugi czy któryś, ciężko stwierdzić, ale to nie jest istotne. Gdy mi źle, gdy mam ciężki dzień, gdy za dużo hałasu wszelakiego wokół, najprędzej uciekam tam. Poobcować z przyrodą latającą jak to ostatnio sama stwierdziłam z rozmowie z jednym z sołtysów. IWięcej

To był wyjątkowy dzień. Jedyny taki lotniczy w tym roku, jedyny taki czwartek. To była końcówka sierpnia, dokładnie przed świętem lotnictwa polskiego. Też trudno się dziwić, że moja ulubiona grupa akrobacyjna robiła na swarzędzkim niebie absolutnie wszystko ;) Wszystko co się da w zakresie wywijania małymi, czerwonymi samolotami. Wiele zWięcej

Nie ma wiosny bez Ligowca. To już wiadomo nie od dziś, jednakże dziś, po czasie uzupełniając te wpisy już w lipcu i słuchając warkotu z Ligowca za oknem. Zwłaszcza latem się on udziela, bo w jasne, ciepłe dni, często mam szeroko otwarte okno. I tak właśnie kojarzy mi się lato,Więcej

Czyli krótka rzecz o tym co w trawie piszczy… A na Ligowcu piszczy sporo. I małego i dużego od czasu do czasu. Choć tak po prawdzie – czasem piszczy, czasem cyka a czasem szumi i warczy. Wszystko zależy od aktualnej sytuacji na pasie startowym i okolicznej łące… :) A czasemWięcej

Z Żelaznymi na finał finałów :)))) Było pięknie. Tradycyjnie jak to w niedzielę, od rana liturgia, obiad rodzinny i cmentarz. A potem już mogłam robić co chcę i gdzie chcę :P Celem był Ligowiec, od samego początku, ale niestety przez zawirowania po biegu Wings for Life, nie mogłam dojechać tamWięcej

Kolejna, druga już podróż. Tym razem z cyklu dużych, bo był to wypad aż do Leszna. Z postojem w Osiecznej. Ale z całej wyprawy najważniejsze było Leszno i odbywające się tam Mistrzostwa Świata w Szybownictwie. Ponad 130 zawodników z 30 krajów. Oj było biało na horyzoncie od tych szybowców. SzkodaWięcej

I wracamy do akcentów lotniczych. A jak ;) I to jeszcze w bardzo fajnym duecie bo ze spadochroniarzami Wojska Polskiego na odbywających się na Ligowcu, Spadochronowych Mistrzostwach Wojska Polskiego. W końcu zobaczyć wojskowy śmigłowiec nie każdy ma okazję. A mnie się udało :) No to: po 1/Ligowiec zaliczony po 2/SpadochroniarzeWięcej

Bo Ligowiec to nie tylko samoloty :)))))) Taki spacer trafił się tylko jeden, ale sympatycznie go wspominam. A następnym razem to będzie kółeczko wokół całego lotniska ;)  A co!  Skoro jedną połówkę już zaliczyłam ;) Poniżej mała foto-relacja z…..Ligowca.  Nieco innego niż normalnie :)        Więcej