Uwielbiam w przyrodzie ten moment, dla mnie mógłby on trwać wieki i w ogóle się nie kończyć. Piękniejsze od tego jest już tylko kwitnienie bzów. To ten moment wiosną kiedy zaczynają kwitnąć pierwsze drzewa owocowe, nieśmiałe śliwy mirabelki i obsypują wszystko dookoła białymi i delikatnie różowymi płatkami.
I to cudownie błękitne niebo, bo w końcu może pokazać się w pełnej krasie :) I słońce razem z nim :)