Fotografia lotnicza

Lot :)

Takie coś się zdarza raz na milion lat – przynajmniej mi na pewno.
W najśmielszych nawet snach nie przypuszczałam, że kiedyś uniosę się na ziemię.
Ale nie takim pasażerskim samolotem jakich wiele widzę z balkonu jak podchodzą do lądowania na Ławicy (niech żyje CTR4 :D) a małym sportowym samolocikiem i to w dodatku z ulubionego Ligowca.
To właściwie jest jak spełnienie marzeń bo ja gdzieś tam sobie w duchu, cichutko myślałam, a może kiedyś, może Antkiem… Co ja gadam…kurde – to było spełnienie marzeń :)

Tak tak, Dzika Mrówka wzniosła się w przestworza i od wczoraj jest zdecydowanie LATAJĄCA :D

Dzięki moim przyjaciołom, Jarkowi – który był pomysłodawcą całości (tak tak ja wiem trochę jak to było…"to co Tomek – wysyłamy Olę w niebo?"), Agnieszce i Tomaszowi oraz Ewce i Robertowi wzniosłam się w to niebo na pokładzie samolotu Cessna 152 :)

A dzięki mojej przyjaciółce – Boskiej Zuzannie całe to pakowanie się na pokład…a przeprasza-odprawa :P oraz przygotowanie do kołowania, pierwsze chwile w powietrzu i kołowanie po lądowaniu mam uwiecznione na zdjęciach.
Zuzanno – dziękuję za cierpliwość i hołd składam Twoim ramionkom (Ty wiesz za co :))

No dobra, dość pisania. Czas na oglądanie.
Ciężko było fotografować i to wcale nie dlatego, że czasem trzęsło minimalnie-z tym to stabilizacja sobie w większości radziła. Ciężko było raczej dlatego, że nie wiedziałam co najpierw – czy się napatrzeć czy fotografować. Trochę jednak uwieczniłam.

Jeszcze raz wielkie podziękowania dla Jarka, Agnieszki i Tomasza, Ewki i Roberta oraz Zuzanny.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.