W sumie powinien być pkt 1, ale jedno z marzeń, takie duuuże i tak bardzo skryte zostało już spełnione w czerwcu. Był nim lot.
Tym razem spełniłam takie swoje małe marzenie, jeszcze z przed dwóch lat, z trasy do Częstochowy.
Wtedy tylko przejeżdżałyśmy przez Antonin. W tym roku musiałam się tam zatrzymać.
I zobaczyć ten pałac myśliwski z bliska. Warto było.