Kolejny akcent wakacyjny.
Taki ogród jak ma Babcia mojego Szwagra to chyba nikt nie ma :)
Przynajmniej nikt mi znany, w kogo ogrodzie miałam okazję być.
Takie bogactwo kształtów i kolorów, że można dostać zawrotu głowy. A przecież widziałam tylko część z tego, bo jak wiadomo wiele z tych kwiatów już przekwitło – niedawno albo późną wiosną (jak na przykład tulipany) Niektóre jeszcze nie zakwitły.
To ogród kwiatowy (no może przede wszystkim kwiatowy, choć Babcia uprawia też warzywa) całoroczny.
Moją uwagę skupiły przede wszystkim cynie i uwijająca się przy nich mała pszczółka z wielkim bagażem nektaru :)