Małe makro….

….z zupełnego zaskoczenia :)

Ja już nie pamiętam jak to było, po za tym, że miałam urlop i mnóstwo czasu na szlajanie się po okolicy a do tego pogodę sprzyjającą owemu szlajaniu :)))))))))

Więc przy okazji bycia gdzieś tam (gdzie mnie oczy zaprowadziły tak w sumie-serio nie pamiętam gdzie to było i przy okazji czego :P) zajechałam do Biskupic i pewnego parku botanicznego będącego częścią pięknej restauracji. A tam stwierdzając, że w sumie dawno go nie używałam, nakręciłam na jedno body mój a w zasadzie mojego taty stary obiektyw od Zenita.

I szczerze powiedziawszy mocno się zdziwiłam….rezultatem. I to było….chyba wyjątkowe, nie wiem jak to napisać, bo pisać, że piękne to aż strach….żeby się nie rozpłynęło….

No po prostu efekt mnie bardzo zaskoczył, pozytywnie……, że tak powiem, zdziwił, zaszokował, nie wiem jak to określić……..

Nie wiedziałam, że tak umiem…odniosłam wrażenie jakbym nauczyła się i polubiła fotografowanie od nowa……fantastyczne uczucie :D