Tradycji musi się stać zadość!

  To co prawda nowa tradycja…w zasadzie mówić o tym jako o tradycji w moim wykonaniu to i tak jest nad wyraz.Bo to był raptem drugi taki wyjazd. Podobnie jak w ubiegłym roku i nie zrażona przebiegiem roku 2013, pojechałam w sylwestrowe przedpołudnie na Ligowiec.  A tam już tradycyjnie (zwyczaj wieloletni) odbywały się sylwestrowe loty. …