Pierwsze zimowe oblicze przed nami. Czekałam cierpliwie na mróz i śnieg…no i doczekałam się. W dodatku dzisiaj zima objawiła się w najpiękniejszej i jednocześnie najsubtelniejszej postaci. Bo czy może być coś piękniejszego zimą niż szadź? Tysiące mały kropel wody zamrożonych w kryształki, dosłownie wszędzie….na każdej gałązce.
Widok z okna
Rzecz tak oczywista…że możesz spowszednieć. A jednak widok za własnym oknem może zaskoczyć, nawet jeśli pamiętamy, że coś takiego już widzieliśmy…to jednak trudno jest oderwać nos od szyby. Patrząc tak w tą śnieżną ciemność, przypomniał mi się cytat z jednego z poradników fotograficznych: „Gdy wychodzisz w nocy z aparatem, wkraczasz na nieznany ląd…” Noc, nawet …