A jak !!
Nie może i nie mogło być inaczej bo to już prawie tradycja. A że weekend był dość długi to i dni przy tych wszystkich wyjazdach do lasu znalazło się też trochę czasu na to by podpatrzeć moich ulubionych Żelaznych przy treningu.
Oczywiście wśród zdjęć nie mogło zabraknąć przyrody, która wszystkimi swoimi kolorami i fakturami przyciągała uwagę na każdym kroku.