Życie!!

„Najważniejsze to wzruszać się, kochać, mieć nadzieję, drżeć, żyć” – Auguste Rodin

Tak właśnie.

Sporo widziałam różnych wpisów na blogach, instagramach o tym, że świat się zmienia, że nie będzie już takiego świata jak dawniej. Hymmmmm.

Wstaję rano i  co rano podnosząc rolety widzę przed oknem rozłożystą wierzbę. Z dnia na dzień od kilku tygodni coraz bardziej zieloną. Tak jest co roku. Tak jest i teraz.

Każdego roku wyglądam u sąsiadów w ogródku (później też w swoim) pierwszych kwiatów, zalążków roślin, pąków na forsycji. Wyglądam krokusów, potem narcyzów i tulipanów. W tym roku też wyszły…

Pojechałam ostatnio odwiedzić starego przyjaciela. Mój ukochany wiatrak trochę się niestety zmienił przez zimę (zniszczyli go niestety, aż boli jak się na to patrzy), ale on i tak twardo stoi tam gdzie stał…Tylko przykro mi było patrzeć na niego takiego okaleczonego, ale uwagę moją skutecznie odciągały żółte pola… Ja, która z racji pewnych doświadczeń kolor żółty różnie taktuję, nie mogłam oderwać oczu. Nawet w pochmurny dzień te żółte łany aż biły po oczach. To rzepak. Zawsze kwitnie w maju.

Mój mały świat wiele się nie zmienił wbrew zapowiedziom.Świat, który oglądam wokół siebie na szczęście też nie. Jak na maj przystało jest pięknie zielono, żółto, biało a także chociażby fioletowo bo zaczął kwitnąć bez. Pracuję, kopię ogródek, namiętnie kupuję rośliny na balkon i działkę, jeżdżę rowerem (też w sumie namiętnie :P)…słowem żyję albo przynajmniej staram się. Normalnie.Na szczęście!