Kwiecień 2006

…tego dnia dobrze nie pamiętam. W końcu – kiedy to było? :)
Ale chyba była to niedziela, albo sobota, było piękne słońce i całkiem wysoka temperatura.
Słowem – wiosna w pełni.
Nie dało się tego nie – zauważyć w otaczającej przyrodzie.
Istne szaleństwo kolorów z zielenią trawy, błękitem nieba i całą resztą kolorów… :)
Pamiętam jaka byłam szczęśliwa kiedy siostra pożyczyła mi aparat.
No i wyruszyłam w teren…