No to zaczynamy bo sezon już w pełni :)

Chociaż jak zwykle trochę się spóźnił. Wszystko wina pogody bo właściwie ciepło zrobiło się dopiero z początkiem kwietnia i to akurat na…mój remont. W tym roku wiosnę rozpoczęłam na dobre malowaniem własnego pokoju. Ale chwile przed tym całym bałaganem remontowym udało mi się „wyskoczyć” na pierwsze zawsze kolorowe kwiaty kwitnące na wiosnę czyli krokusy :)

Tradycyjnie „łupem” mojego aparatu „padły” krokusy z miejskiej rabaty, mojej ulubionej koleżanki od kwiatków Alicji. Przy okazji mojej fotograficznej zabawy kolejnych parę fotek wpadło do dokumentacji zieleni miejskiej. Takie dwa w jednym :)


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.