…o tym, że najlepsza pora na zdjęcia jest właśnie teraz ;)

Miała być sesja na polu, w makach, maki „ukradli”, pole prawie też, jedynie rzepak się ostał….już przekwitający…. :D

Ale, że najlepsze sesje są zawsze na przełomie maja/czerwca to coś musiało być na pocieszenie….no i było. Nie byle co ;) Otóż okazało się, że jeden z moich ulubionych pałaców, w Krześlicach, jest ponownie dostępny i tam głównie skupiłyśmy się z Ziutą na zabawie…. ;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.