Tym razem ładną czerwcową pogodę wykorzystałam na wycieczkę rowerową nieco po za granice miasta.
Daleko jechać nie musiałam wbrew pozorom – i wcale nie wynika to rozmiarów miasta ;)
Mam tak usytuowaną działkę, że paręnaście metrów dalej znajdują się tereny polne, powoli niestety
zabudowywane przez domki. W dużej większości są jednak jeszcze terenami rolnymi na których najczęściej rosną pszenica i żyto.

Udało się złapać parę takich polnych obrazków w końcówce czerwca, kiedy zboża nabierały odpowiednich wielkości a wszędzie dookoła królował mój ulubiony rumianek ;)

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.