Czyli mówiąc inaczej, bardziej swojsko – pierwsze "koty za płoty" z fotografią nocną (chociaż raczej należałoby powiedzieć bardziej, że wieczorną :))

Ja co prawda testowałam już fotografowanie nocne chociażby wtedy jak dostałam statyw na urodziny, ale wtedy tematem numer jeden były auta  a raczej smugi świateł jakie zostawiają.

A teraz było zupełnie inaczej. Zainspirowana zdjęciami jednego z kolegów wykorzystałam wyjazd do Nowogardu i sąsiedztwo kościoła parafialnego pw. Wniebowzięcia N.M.P.

I oto efekty :) Przyznać muszę, że obiekt wdzięczny do fotografowania :)

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.