Wiem wiem, wiosna w pełni, właśnie kończy się najdłuższy weekend nowoczesnej Europy…a ja tu z jesienią wyjeżdżam. Wymaga tego chronologia niestety. Za chwilę – na chwilę pojawi się mała dawka ochłodzenia po to tylko by znów powrócić do zieleni i kwiatów.
Tym razem wrzucam kilka fotek ponownie z nad jeziora swarzędzkiego i okolic :)