Miałam jedną jedyną okazję podejść tak blisko samolotów "zaparkowanych" na Ligowcu. Oczywiście z zachowaniem zasad bezpieczeństwa – czytaj – nie pchałam się pod śmigła, które właśnie startowały.

A okazję, która całkiem przez przypadek się zdarzyła, postanowiłam maksymalnie wykorzystać.

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.