Wizyty sąsiedzkie

…czyli w skrócie trzy kroczki tu, trzy kroczki tam.

A dokładnie 10 km rowerowe i parę set metrów spacerowe nad Jeziorem Swarzędzkim.

Jakoś tak to się w ciągu roku układa, że kilka razy zdaża mi się zajrzeć z aparatem nad moje miejskie jezioro, do którego zresztą mam bardzo bliziutko.

I w tym roku także podczas wakacji trafiły się dwa razy takie momenty kiedy zawitałam nad jezioro. Pierwszy to poranna przebieżka rowerowa na dystansie 10 km, drugi to krótki niedzielny spacer "na przewietrzenie się".

A że ja nie umiem się przejść i przejechać nie zabierając ze sobą aparatu, no to takie tych wizyt efekty ;)

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.