W środku zimy. O tak. Trzeba jakoś przełamać tą szarzyznę…bo nawet nie biel, biorąc pod uwagę nikłe ilości śniegu, a raczej jego brak…
A ja dzisiaj przeglądając moje foldery ze zdjęciami natrafiłam na taki jeden z lata, jeszcze nie opublikowany….
No to postanowiłam się tymi kolorowymi, ciepłymi obrazkami podzielić. Pełnymi słońca i bzyczących owadów ;)