Mogłabym mieszkać na wsi

Taki sielski, anielski klimat jest mi wbrew pozorom bardzo bliski.

Swarzędz, miasto w którym mieszkam od dziecka, kiedyś był niewielkim miasteczkiem sypialnianym Poznania, teraz bardzo się rozrósł. Nie sądziłam, że to kiedyś powiem, ale powoli robi się dla mnie za duży ;) To nie znaczy, że zamierzam się z niego wyprowadzać :) Przynajmniej na razie ;) A jak będzie dalej to czas pokaże.

Na szczęście nie wszędzie i nie wszystko się tak porozrastało jak Swarzędz i są jeszcze w okolicy miejsca gdzie cisza dzwoni w uszach a przed oczami masz tylko bezkres pól i lasów….